Kopalnia uranu Podgórze w Kowarach należy do najciekawszych i najładniejszych obiektów na terenie Kowar. Liczy około 1600 metrów długości. Tak się składa, że przeważnie kiedy odwiedzamy jakieś kopalnie lub sztolnie to zawsze do nich biegniemy :) Tak było i tym razem :). Do Kowar przyjechaliśmy z Villa Greta gdzie mieliśmy swój nocleg (zobacz trasę dojazdu). Przejechaliśmy w sumie 45km i trafiliśmy bezpośrednio na parking pod Sztolnią. Jak się za chwilę okazało byliśmy w straszliwym błędzie :) Po drodze zadzwoniliśmy jeszcze do kasy kopalni, upewniając się czy oby na pewno będzie możliwość wejścia. Mieliśmy już kilka niespodzianek więc woleliśmy wiedzieć bo eksploracja tuneli odbywa się w interwałach czasowych tylko z przewodnikiem. Wszystko było OK a miła pani w kasie powiedziała, że będą na nas czekać. Cóż za indywidualne podejście do klienta! Wychodząc z samochodu i kręcąc się chwilę po parkingu dowiedzieliśmy się jednej ważnej rzeczy (!) Wejścia do sztolnie nie było w pobliżu. Po szybkiej analizie sytuacji obraliśmy kierunek wskazywany przez strzałki. Czas uciekał a ubita droga nie wskazywała na osiągnięcie celu. Droga była na tyle stroma, że wymagała znacznego wysiłku podczas biegu. W normalnym tempie jest łatwa i każdy spokojnie może nią przejść. Po blisko dziesięciu minutach, cali czerwoni i zgrzani dotarliśmy do wejścia kopalni. Z daleka widać było już żółty wagonik i napisy dumnie oznajmiające cel naszej gonitwy. Zdążyliśmy! A przewodnik faktycznie na nas czekał, szacun! Eksploracja tuneli Kopalni w Kowarach trwała godzinę. Temperatura wewnątrz wynosiła ok 6-8°C mimo upału na zewnątrz. Odwiedzając każdą z kopalni czy sztolni należy zaopatrzyć się w coś ciepłego do ubrania. Dzięki temu nie zwraca się uwagi na temperaturę i spokojne można zwiedzać. Dotyczy to szczególnie okresu letniego kiedy występuje największa różnica temperatur.
Przewodnik z pasją opowiada o historii górnictwa, o pracy górników a także o technikach eksploracji złóż uranu. Znajduje się tam najgłębsze podziemne nurkowisko w Polsce, które sięga 242 metrów, a powstało w wyniku zalania jednego z szybów. Zobacz poniżej jak przebiegała nasza eksploracja tuneli w Kopalni rudy uranu w Kowarach.
Posłuchaj dźwięków wewnątrz jednego z korytarzy w kopalni.
Kilka przydatnych informacji
Praktyczne informacje:
Czas zwiedzania: ok. 1 godzina.
W kopalni panuje stała temperatura około 8°C, należy pamiętać o odpowiednim obuwiu i odzieży
Wilgotność około 97%
Dane kontaktowe do Kopalni Uranu
tel. 538 715 100
tel. 537 473 982
Kowary ul. Podgórze 55a
Droga z parkingu do kopalni prowadzi przez malowniczy las. Co chwilę zobaczyć można znaki wskazujące nam drogę.Idąc dalej widzimy więcej znaków. Tym razem treść jest inna ale nadal prowadzą nas do kopalni uranu w Kowarach ;)Spieszyliśmy się tak bardzo, że nie zdążyliśmy zrobić zdjęcia przed wejściem. W końcu przewodnik obiecał, że będzie na nas czekać :)Początkowy odcinek sztolni.Co jakiś czas zobaczyć można różne elementy wyposażenia górników.W niewielkich wnękach w bocznych ścianach korytarzy poukładane są co jakiś czas różne minerały.Przewodnik tłumaczy co było wydobywane w kopalni i jakie minerały występują w pobliskich górach.Na ścianie znajduje się mapa kompleksu. Przewodnik tłumaczy historię kopalni i sposób wydobywania rudy uranu.Korytarze w kopalni są oświetlone. Dzięki temu zobaczyć można wszystko bez dodatkowego oświetlenia własnego. Małe galerie z przedmiotami również są dobrze oświetlone.W jednej z wnęk znajduje się mała wystawa nieoszlifowanych agatów.Młoty pneumatyczne i duże wiertarki to główne narzędzie wykorzystywane w kopalni.
W skałach spotkać można głównie kwarc i inne pospolite minerały.Szkło uranowe było kiedyś wykorzystywane do produkcji ozdobnych przedmiotów szklanych, zastaw czy dzbanów. Powstawały całe kolekcje z pięknego zielonego szkła. Takie szkło oświetlone światłem UV daje jeszcze bardziej intensywny, zielony blask.
Moim zdaniem kule plazmowe są tam zbędne i psują charakter ekspozycji ale nie którym mogą się podobać :)W jednym z korytarzy zobaczyć można oryginalne wagoniki transportowe.W jednym z pomieszczeń, a właściwie wykutej w skale grocie znajdowało się jedyne w Polsce Inhalatorium Radonowe (czwarte na świecie). Ludzie kładli się na leżakach i przez określony czas wdychali powietrze wypełnione radioaktywnym gazem. Ilości radonu były podwyższone w porównaniu do innych miejsc takich jak piwnice ale nadal stosunkowo bezpieczne. Krótka ekspozycja na promieniowanie wymuszała regenerację komórek.Replika radzieckiej bomby atomowej RDS-1
Renata postanowiła spróbować jak to być górnikiem i chciała poczuć moc ;) Ku radości zwiedzających obsługa przygotowała małą niespodziankę. Młot pneumatyczny jest prawdziwy i po naciśnięciu spustu kopie jak tysiąc wściekłych osłów :) Nie dość, że piekielnie kopie to hałas jaki przy tym generuje jest daleki od zdrowego. Szacun dla górników bo trzeba mieć łapę do tego maleństwa ;)To najgłębsze nurkowisko podziemne w Polsce. Od dna dzieli nas tylko 242m wody. Powstało poprzez zalanie jednego z szybów. BrrrDopiero podczas wychodzenia z kopalni zrobiliśmy szybkie zdjęcie okolicy ;)Taka mała ciekawostka. W okolicznych strumieniach jest dużo radonu. Więcej niż niektórzy by chcieli. Były czasy kiedy uważano to za coś bardzo pozytywnego. Z czasem opinia zaczęła się zmieniać. Kiedyś stosowano nawet pojemniki z dodatkiem radonu i „radowano” wodę pitną. W pewnych okolicznościach ma to pozytywne skutki bo komórki zmuszane są do regeneracji jednak potrzebny jest czas na regenerację, podczas którego komórki nie są wystawione na działanie promieniowania jonizującego. Ludzie mieszkający w okolicy codziennie dostawali dawki promieniowania większe od tych, które występowały na terenach nie obfitujących w radioaktywną rudę. Niektóre organizmy są w stanie przyzwyczaić się do takiego środowiska.