Zamek Stara Baśń to budowla postawiona od zera przez Krzysztofa Brońskiego. Tuż za Grybowem jest miejsce, na którym stoi warownia czy raczej gród obronny, w którym według legendy podczas trzeciej wielkiej ekspansji mongolskiej stoczona była bitwa a oddziały wrogiej armii zostały rozbite. Tu także po zakupie terenu, podczas powodzi odkryły się podziemne pomieszczenia. Może piwnice, tunele lub lochy. Pan Krzysztof stara się badać historię miejsca i przeszłości związanej z okolicą.
Na tropie legend w Zamku Stara Baśń
Waronia i dom pana Krzysztofa to kawał dobrej roboty. Są detale, których próżno szukać w innych miejscach. Widać tu serce i pasję. Kiedy postanowiliśmy odwiedzić to miejsce, nie sprawdzaliśmy jego historii i szczegółów. Pradę mówiąc znienacka pojawiło się na mapie. Przy okazji, odwiedził nas wujo Antoni, więc mieliśmy towarzysza podróży. Chcieliśmy jechać gdzieś niezbyt daleko, zobaczyć coś nowego. Szukaliśmy chwilę i w końcu ustaliliśmy kurs na Grybów. Jadąc tam nie spodziewaliśmy się takiej budowli. Właściwie to w głowach mieliśmy jakieś ruiny, które ktoś postanowił odrestaurować i szumnie nazwać zamkiem. Cóż, grubo się pomyliliśmy.
Mimo, że warownia nie jest budowlą, która tu stała od zawsze, to jej wykonanie jest jak najbardziej zgodne z tym co możemy zobaczyć w innych miejscach, które przetrwały setki lat. Z zachwytem i z lekkim zmieszaniem podeszliśmy do bramy, nie wiedząc czego możemy oczekiwać. Użyliśmy małego dzwonu i czekaliśmy na efekt. Po chwili zjawił się pan, który nas wpuścił do środka. Po chwili już wiedzieliśmy, że rozmawiamy z właścicielem, panem Krzysztofem. W tym czasie byliśmy sami w murach warowni. Wspólnie obeszliśmy ciekawsze zakamarki razem z szanownym właścicielem. Pokazał nam kuźnię czyli przyszłą restaurację, lochy, pokoje gościnne i część swojego domu. Trafiliśmy także do małego muzeum i galerii. Pan Krzysztof okazał się bardzo barwną postacią, lubiącą opowiadać historie, które przeplatały się z legendami i jego własnymi doświadczeniami. Miło posłuchać jest człowieka, który żyje swoją pasją na pełnych obrotach. W końcu od podstaw postawił zamek i w nim zamieszkał. Przegadaliśmy tak kilka godzin. Mogliśmy tak gadać jeszcze długo, ale musieliśmy powoli wracać a pan Krzysztof miał kolejnych gości. Obeszliśmy jeszcze raz dziedziniec.
Warto odwiedzić Zamek Stara Baśń, bo takich miejsc w naszej okolicy jest mało.
W zamku działa wypożyczalnia dawnych ubiorów, można zorganizować imprezy okolicznościowe lub firmowe oraz udostępniany jest na wszelkiego rodzaju sesje. Właściciele organizują także turnieje rycerskie, pokazy i wydarzenia historyczne powiązane z okresami, które rekonstruują.
Jak dojechać do Zamku Stara Baśń?
Do Starej Baśni dojechać można kierując się na Grybów a następnie jadąc drogą 981 w stronie Kąclowej będziemy mieć warownie po lewej stronie.
Na stronie zamku można znaleźć aktualne ceny biletów i oferty, z których można skorzystać oraz aktualne godziny otwarcia. Warto odwiedzić to miejsce z dziećmi.




















